+48 533 338 227
PON - PT 08:00 - 18:00
bok@calisthenicsacademy.pl

Igor Ośmiałowski

Igor Ośmiałowski

Igor to prawdziwy dzik! Co w nim cenimy najbardziej? Sumienność, pokorę, mało gadania, a dużo działania! To właśnie taki sposób można osiągnąć wyznaczone wcześniej cele. Trzymam kciuki, żeby Twoja postawa się nie zmieniła, bo obrałeś bardzo dobry kierunek i oby tak dalej! Jesteśmy dumni! Co natomiast do powiedzenia ma sam Igor?

 

"Trenowanie w Calisthenics Academy rozpocząłem już ponad rok temu. Dokładnie trzeciego października zeszłego roku i jestem bardzo zadowolony z efektów jakie mi to przyniosło. Poza oczywistą zmianą mojego wyglądu, wielka zmiana nastąpiła również w mojej psychice. Przede wszystkim, polubiłem aktywność fizyczną, która wcześniej ograniczała się do lekcji wf'u w szkole. 

Teraz, poza treningami, jeżdżę regularnie na rowerze i okazyjnie biegam. Kiedyś zrobienie pięciu pompek było dla mnie wielkim wyzwaniem. Teraz ta liczba jest o wiele większa, jednak dokładnie nie jestem w stanie jej sprecyzować. Kiedyś jedno podciągnięcie uważałem za sukces, a teraz moim rekordem jest 18 (niedługo będę musiał spróbować to pobić ^^). Kiedy zacząłem ćwiczyć, moim największym celem było wyrobienie sobie "sześciopaka". Aż miło było patrzeć jak z miesiąca na miesiąc mój brzuch nabierał pożądanego wyglądu. Poza fizycznymi zmianami, stałem się też o wiele pewniejszy siebie i bardziej otwarty na poznawanie nowych ludzi.

Rok 2016 był dla mnie dość nieprzyjemny ze względu na natłok wielu prywatnych problemów... ale dałem radę! Między innymi dzięki treningom, gdzie mogłem całkowicie zapomnieć o wszystkich obowiązkach oraz zmartwieniach i po prostu robić to co kocham. Nie ważne jak kiepski miałem dzień, kiedy przypominałem sobie, że wieczorem mam trening na moich ustach pojawiał się uśmiech. Może się wydawać, że rok to sporo, ale to dopiero początek mojej przygody. Jak na razie w mojej głowie nawet nie mignęła myśl, żeby przestać trenować i prędko się to nie zmieni!

Na końcu chciałbym serdecznie podziękować każdemu kogo poznałem podczas tego roku: wszystkim kolegom i koleżankom - którzy tworzą tę genialną atmosferę, trenerom - którzy prowadzą treningi na profesjonalnym poziomie i którzy wprowadzili mnie (i wiele innych osób) w "tajniki" kalisteniki (ale się zrymowało!). Specjalnie podziękowania idą oczywiście dla Jordan Ogorzelski - bez niego to wszystko by nie istniało, oraz dla Damian Gruszczyński i Kacper Dornowski - za namówienie mnie i pójście ze mną na pierwszy trening! Ode mnie to tyle, jeszcze raz wielkie dzięki dla każdego! Do zobaczenia na treningach!"