MATEUSZ MAZALON

Może troszkę "napiął motyl", ale ... to właśnie jest ON! Transformacja Mateusza Mazalona w pełnej okazałości :)
Mazi:"Trenuję kalistenikę prawie rok. Czasami bardziej intensywnie, czasami mniej. Był to dla mnie wspaniały rok, okupiony ciężką pracą. Mogłem zmierzyć się ze swoimi słabościami. Czuję się teraz silniejszy fizycznie i psychicznie. Bez Calisthenics Academy, bez tych wszystkich ludzi, których poznałem w klubie, nie zaszedłbym tu, gdzie jestem teraz. Oprócz kalisteniki trenuję piłkę nożną i czasami ciężko to pogodzić. Mam 7 treningów w tygodniu (oczywiście jest jeszcze szkoła) i właśnie dlatego od czasu do czasu jestem nieobecny na kalistenice. Pomimo zmęczenia i braku czasu zawsze staram się przyjść na zajęcia CA. I wiecie co? Warto :)
Dziękuje całej grupie za to, że pomogli mi dojść tu, gdzie teraz jestem :)